Jak to mówią, lepiej późno, niż wcale ;)
Miało go nie być, ale w ostatniej chwili ( dzięki Kochana BarBea :* ) jakoś się zmobilizowaliśmy i 1 grudnia zrobiliśmy. Co prawda głównie ja, trochę pomagała Nadia, a Felek oczywiście robił wszystko byśmy nie skończyli :P Choć nie, przepraszam, pozbierał ze mną piękneee patyki ;)
Miało być szybko, lekko i przyjemnie, niestety nie wyszło hehe robiłam go do 24tej..... a i tak nie wyszedł idealnie. Cóż, Nadia jest wniebowzięta, więc chyba jej się podoba :)
Chwilowo zawisł nad oknem, ale szukamy dla niego dobrego miejsca :)
Boooskie :* Kochana jestem pod ogromnym wrażeniem, sama chciałabym taki kalendarz :) Skąd te papiery ozdobne? Aaa radość dzieci-najpiekniejsza :* Kochana mama- wszystko dla swoich szkrabow :* Mój psotnik już rozpracowal połowę kalendarza ;) Ściskam mocno :*
OdpowiedzUsuńDziękuję!! Nie jest idealny, ale to nasz pierwszy, więc ujdzie ;) Papiery to taki blok kreatywny, kupiłam w papierniczym. Mieli 3 rodzaje, baaaardzo fajny :) Nadia sukcesywnie odpakowuje codziennie jedną. Za to Felek najlepiej by wszystko porwał i poniszczył hehe. Ślemy buziaczki i dla Was :*
Usuń