poniedziałek, 24 listopada 2014

Z biblioteczki mamy






Paullina Simons - " Czerwone liście"

Miało być o zupełnie inne książce. W kolejce czekają już dwie. Ale jestem na gorąco po przeczytaniu tej, i nadal o niej myślę. No nie da się przejść obojętnie, nie da!

Uwielbiam tą autorkę. Przeczytałam prawie wszystkie jej książki ( chyba ze dwie jeszcze mi zostały ;) ). I każda była wspaniała, na swój sposób interesująca. Tak, że nie chciało się od niej odejść. Nie chciało się robić nic innego tylko czytać i przekręcać kolejne strony.

Tak też było z " Czerwonymi liśćmi ". Pochłonęłam ją w 2 dni. A i to tak pewnie dlatego, że przecież jeszcze w domu dzieci, mąż....

Nie umiem recenzować książek, no nie nadaję się do tego, ale zachęcam gorąco do przeczytania.
Chociaż wiadomo, że nie każdemu musi się podobać. Są przecież różne gusta i guściki.
Dla mnie książka bardzo dobra!

Krótki opis :
" Na terenie uniwersyteckiego kampusu w Nowej Anglii pod warstwą śniegu zostaje znalezione nagie, zamarznięte ciało pięknej studentki. Dlaczego nikt z jej znajomych nie zgłosił zaginięcia?
Spenser O'Malley, detektyw prowadzący śledztwo, szybko zostaje wciągnięty w niepokojący świat czwórki studentów : Jima, Connie, Alberta i Kristiny. Przyjaciele, którzy wspólnie się bawili, studiowali i od czasu do czasu sypiali ze sobą, mieli własne sekrety. Podczas dochodzenia zaczyna się wyłaniać szokująca prawda. "

Naprawdę zaskakujący koniec książki. Trzymająca w napięciu akcja.
Bardzo, bardzo polecam!




poniedziałek, 17 listopada 2014

Pierwsze urodziny, pierwsze przyjęcie....

Już minął ponad tydzień od imprezy roczkowej, ale jakoś nie mogę się zebrać. Cały czas coś, a i syn nie ułatwia. Zasiąść do kompa w dzień, to jest nie lada wyczyn :D

Mogę powiedzieć, że przyjęcie się udało, choć z dwoma maluchami ( mój roczniak i siostry 9,5 mc córka ) nie było łatwo hehe. Ale to już za nami, a teraz nowy okres, już nie jako niemowlaka :)










wtorek, 4 listopada 2014

12 miesięcy

Rok temu 04.11.2013 o godz 9:29 po raz drugi zostałam mamą.
Aż ciężko w to uwierzyć, że mój mały syneczek skończył dzisiaj ROK!
I nie jest już niemowlakiem!
I mimo, że to moje drugie dziecko to ryczeć się chce.....
Bardzo, bardzo się wzruszyłam.


Ze szpitala




Oraz z dzisiaj

Prezent od nas też już był dzisiaj. Klocki Wooden Story . Reszta w sobotę, kiedy będzie mała imprezka :)